W świecie przemysłu są marki, które budzą nostalgię, ale i szacunek. Jedną z nich jest Unitra. Przez dekady towarzyszyła polskim rodzinom przy słuchaniu muzyki z winyli, radiowych audycji czy pierwszych magnetofonów. Dziś wraca – nie jako odtwórca minionej epoki, ale jako nowoczesna firma z silnym zapleczem technologicznym, która w swoich produktach łączy przeszłość z teraźniejszością.
W najnowszym odcinku Fabryki w Polsce mamy okazję zajrzeć za kulisy produkcji wzmacniacza audio WSH-805 – urządzenia, które jest współczesną interpretacją legendarnego modelu WSH-205. Cała historia zaczyna się w Radomiu, w zakładzie firmy Radmot, gdzie produkowane są elementy takie jak pokrętła. Proces jest złożony i wymaga dużej precyzji – od cięcia metalowego pręta, przez toczenie, frezowanie, aż po anodowanie, które nadaje detalowi trwałość i ostateczny wygląd.
Następnie trafiamy do zakładów Unitry w warszawskim Ursusie. To właśnie tu odbywa się montaż końcowy, ale zanim do tego dojdzie, każdy element przechodzi szczegółową kontrolę wizualną. Wzmacniacz WSH-805 montowany jest modułowo, a w centrum konstrukcji znajduje się autorski blok mocy z dwoma transformatorami typu Ei, rozmieszczonymi po obu stronach urządzenia, co tworzy układ dual-mono. Wyposażono go także w opatentowane przełączniki dwustanowe, działające na solenoidach. Dzięki nim możliwe jest zarówno ręczne, jak i zdalne sterowanie urządzeniem, a ich forma nawiązuje do klasycznego wyglądu modeli z lat 70.
Finalny montaż to przykład doskonałej organizacji pracy ręcznej. Poszczególne elementy – od frontu, przez elektronikę, po obudowę – są skręcane z dbałością o każdy szczegół. Gotowy wzmacniacz trafia następnie do działu testów, gdzie przechodzi zarówno kontrolę wizualną, jak i testy elektryczne oraz pomiary parametrów dźwiękowych. Dopiero po pozytywnym przejściu tych etapów trafia do rąk klientów.
Podobne artykuły

Jak powstają domy modułowe?
kw. 07, 2025
Jak powstają dzbanki filtrujące wodę?
gru 09, 2024
Dodaj komentarz