W najnowszym odcinku na kanale Fabryki w Polsce znów przenosimy się do zakładu Mo-BRUK, aby zrozumieć, jak krok po kroku dokonuje się neutralizacji bomby ekologicznej. Wszystko zaczyna się w zakładzie w Karsach, gdzie już na wjeździe odpady przechodzą przez bramkę dozymetryczną, która sprawdza ich właściwości promieniotwórcze. Co dzieje się dalej?
Najpierw weryfikacja dokumentów, ważenie transportu i skierowanie do miejsca rozładunku. W laboratorium w Niecwi odpady poddawane są szczegółowym analizom, aby określić ich skład i przygotować je do dalszego przetworzenia. Odpady, zanim trafią do pieca, przechodzą mechaniczne rozdrobnienie, które nadaje im odpowiednią frakcję. W specjalnym bunkrze następuje ich sezonowanie, proces przypominający dojrzewanie wina.
Kluczowym elementem neutralizacji jest piec obrotowy, którego wnętrze rozgrzewa się do ponad 1100°C. Odpady spalają się w ekstremalnych warunkach, zamieniając się w żużle i popioły. Kierowanie tym procesem odbywa się ze sterowni, która czuwa nad każdym szczegółem, zapewniając pełne bezpieczeństwo. Gorące spaliny, zamiast ulatywać bezproduktywnie, zostają zamienione w energię elektryczną dzięki modułowi ORC, który wykorzystuje gorącą wodę do napędzania turbiny, produkując półtora megawata prądu na godzinę.
Końcowym etapem jest przekształcenie pozostałości poprocesowych w coś użytecznego. Pyły i żużle, poddane procesowi cementacji, stają się kruszywem syntetycznym, które trafia na budowy dróg i lotnisk.
Dodaj komentarz