– Dzięki CPK zdominujemy niemieckie lotniska, to będzie projekt na miarę budowy przedwojennego COP i Gdyni – twierdzą niektórzy. – Megalotnisko PiS, bardzo nietrafiona inwestycja – uważają ich adwersarze. Koncepcja Centralnego Portu Komunikacyjnego „Solidarność” wciąż wzbudza wiele emocji. Spróbujmy to przeanalizować.
Zanim zabierzemy się za dyskusję wokół CPK, warto przytoczyć najważniejsze fakty i dane dotyczące tego projektu.
Idea Portu
Jaki jest główny cel rozpoczęcia inwestycji wartej ponad 30 miliardów złotych? Przede wszystkim chodzi o budowę portu lotniczego, który będzie w stanie obsłużyć większą ilość pasażerów. Obecnie warszawskie lotnisko na Okęciu nie może pełnić roli portu przesiadkowego. Jego przepustowość jest dopięta do maksymalnych możliwości. Według rządowych planów Centralny Port Komunikacyjny mógłby obsłużyć nawet 45 milionów pasażerów rocznie, a docelowo nawet 100 milionów.
Władze rządowe w Warszawie uważają, że położenie geograficzne Polski sprzyja inwestycji: – Nasz kraj jest usytuowany na przecięciu tras między najważniejszymi metropoliami, takimi jak Los Angeles – Tel Awiw, Wiedeń – Tokio, Szanghaj – Paryż czy Nowy Jork – Teheran. CPK dzięki swojemu położeniu będzie mógł oferować wygodne połączenia na Daleki Wschód i do Ameryki Północnej – czytamy w uchwale Rady Ministrów RP z 2017 roku.
Ale rozbudowa portu lotniczego to nie jedyny argument, przemawiający za CPK. Wszakże, jak wskazuje nazwa, Centralny Port Komunikacyjny ma być nie tylko lotniskiem. Obiekt – który powstanie na terenie ok. 3000 hektarów gruntów – będzie stanowić swoisty węzeł transportowy, oparty na zintegrowanych ze sobą połączeniach lotniczych, kolejowych i drogowych.
Jakie są założenia? W ramach CPK zostanie zmodernizowana infrastruktura kolejowa. Pociąg z każdej polskiej aglomeracji (oprócz Szczecina) ma dotrzeć do Portu w dwie godziny. Eksperci zwracają uwagę, że Polska w obszarze połączeń kolejowych musi nadrobić różnice sięgające czasów… rozbiorów. Bardzo nieciekawym wskaźnikiem jest liczba średnich miast (powyżej 10 tys. mieszkańców) nieobsługiwanych przez kolej. W Polsce jest ich sto, a u naszych południowych sąsiadów tylko kilka. To pokazuje skalę zaniedbań i rozmiar wyzwań przed którymi stoją władze.
Lokalizacja
Od początku tworzenia projektu było jasne, że Centralny Port Komunikacyjny powinien powstać między Warszawą a Łodzią. Dzisiaj możemy być prawie pewni, że inwestycja zostanie utworzona we wsi Stanisławów (gmina Baranów, okolice Grodziska Mazowieckiego). Wymienia się kilka argumentów za tą lokalizacją.
Po pierwsze, CPK powinien zostać zbudowany w pobliżu istniejących węzłów kolejowych i samochodowych. Mazowiecka miejscowość znajduje się w pobliżu autostrady A2, ok. 40 kilometrów od stolicy Polski.
Ponadto szukano terenu rolniczego o niskointensywnej zabudowie mieszkaniowej. Dlaczego? Centralny Port Komunikacyjny będzie nie tylko węzłem komunikacyjnym – ma tu powstać osobne miasto, tzw. Airport City. Według założeń planistycznych, w Baranowie zostaną utworzone obiekty biurowo-administracyjne, parki biznesu czy centra targowo – wystawiennicze. – Chcemy, aby airport city, czyli nowe miasteczko lotnicze powstało na taki wzór, jak Gdynia niemalże 100 lat temu. Mamy ambicje, aby było to miasto nowoczesne w swoim projekcie, architekturze. W tym celu będziemy też chcieli wykorzystać nowoczesne technologie, jak np. 5G, czyli standard sieci komórkowej nowej generacji, a co za tym idzie elementy smart city oraz transport autonomiczny – mówił dla PAP dr Jacek Bartosiak, który został prezesem spółki celowej ds. budowy CPK. Dr Bartosiak nie ukrywa, że budowa Portu może mieć kilka znaczeń: – Centralny Port Komunikacyjny będzie naszą bramą na świat. Jest to inwestycja ważna z punktu widzenia ekonomicznego, biznesowego, turystycznego, strategicznego, a także geopolitycznego – dodał prezes spółki.
Według doniesień medialnych, wokół CPK ma powstać 150 tys. miejsc pracy. – Niewykluczone, że w pobliżu Portu „Solidarność” powstaną szkoły skoncentrowane na branży lotniczej, zapewniające swoim absolwentom zatrudnienie w CPK – czytamy na stronie cpk-konsultacje.pl – Czas pozostały do otwarcia Portu Solidarność pozwala na wykształcenie kilku roczników wysoko wykwalifikowanych specjalistów.
Nie wszyscy są jednak przekonani do tej inwestycji. Grupą, która najbardziej protestuje przeciwko CPK są mieszkańcy gminy Baranów. W czerwcu tego roku odbyło się referendum, w którym zdecydowana większość (83%) mieszkańców sprzeciwiła się budowie Portu „Solidarność”. Jeszcze większe grono (94%) nie godzi się na warunki rozliczeń zaproponowane mieszkańcom przez Radę Ministrów. Obecnie trwają konsultacje ze stroną rządową, dotyczące sprzedaży gruntów i wywłaszczeń.
Wstępny plan CPK ma być znany do połowy 2019 roku. Wtedy zostanie rozstrzygnięty konkurs na koncepcję architektoniczną lotniska, doprecyzowana zostanie dokładna lokalizacja obiektów, węzła kolejowego czy położenia pasów startowych.
Czy to jest realne?
Idea i założenia Centralnego Portu Komunikacyjnego – nawet jego największym przeciwnikom – muszą wydawać się imponujące. Wielu jednak zadaje sobie pytanie o prawdopodobieństwo tego projektu. Razem z ekspertami zastanowiliśmy się jakie są podstawowe walory tego projektu, a co dzisiaj stanowi największe ryzyko Portu „Solidarność”?
– Lotnisko na Okęciu jest rzeczywiście za małe. Niemożliwa jest jego rozbudowa, gdyż okolice portu lotniczego są gęsto zabudowane. Dlatego działania, zmierzające do poszukania nowej lokalizacji są jak najbardziej uzasadnione – mówi dr Michał Beim, ekspert ds. transportu z Instytutu Sobieskiego. Dr Beim zwraca także uwagę na aspekt kolejowej obsługi lotniska. – Bardzo potrzebne jest nowe, „świeże” spojrzenie na sieć połączeń kolejowych. Uważam za dobre rozwiązanie, iż za budowę infrastruktury kolejowej do CPK będzie odpowiedzialny podmiot niezależny od PKP – dodaje ekspert z IS.
A jakie są zagrożenia? – Przede wszystkim koszty, które już teraz są wysokie, a mogą jeszcze znacząco wzrosnąć. Dzisiaj jest przygotowany wstępny kosztorys inwestycji, ale w przetargach firmy mogą żądać dwa razy tyle, ile wynikałoby z szacunków – zauważa dr Michał Beim. Ekspert Instytutu Sobieskiego obawia się także o to, czy Centralny Port Komunikacyjny zapełni się według zakładanych wolumenów. – Obecnie zwiększa się ilość pasażerów samolotów na polskich lotniskach, ale za kilka lat sytuacja może się zmienić. Jeżeli wzrosną ceny paliwa lotniczego to liczba turystów – którzy dzisiaj generują ogromne zyski – może się zdecydowanie zmniejszyć. Ucierpią na tym głównie regiony słabsze ekonomicznie – mówi dr Beim.
Podobnego zdania jest także dr Monika Paradowska z Uniwersytetu Wrocławskiego: – To inwestycja na wielką skalę, wpisująca się w oczekiwania roli Polski, jako węzła komunikacyjnego o znaczeniu międzynarodowym, a w zasadzie globalnym. Uważam jednak, że przed jej realizacją należałoby przeprowadzić dogłębne badania, dotyczące prognoz potrzeb transportowych oraz popytu na transport w przyszłości w układzie globalnym – mówi dr Paradowska – Trzeba brać pod uwagę różne czynniki, które mogą mieć wpływ na powodzenie tego projektu: wojna handlowa USA-Chiny, konflikt na Ukrainie, Brexit czy zmiany klimatyczne.
—
Według założeń port powinien być budowany przez 8 lat. Czy w 2027 roku w okolicach Grodziska Mazowieckiego powstanie wielki kompleks lotniczy wraz z odpowiednio skoordynowanym węzłem kolejowym? Ciężko dzisiaj udzielić jednoznacznej odpowiedzi pozytywnej bądź negatywnej. Nie wiemy także, czy wokół projektu uda się zbudować szerokie porozumienie społeczne i polityczne. Rok 2019 może okazać się decydującym dla koncepcji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Wtedy to dojdzie wiążących decyzji – projekt wejdzie w fazę operacjonalizacji.
Autor: Piotr Juchowski
Zamiast marudzić zaproponuj coś:
1 To może zaproponuj aby port był spółką akcyjną notowaną na giełdzie to może kupisz akcje i Ty będziesz jego częściowym właścicielem a nie korporacje
2 Zawsze ktoś mieszka po zawietrznej. Spytaj mieszkańców prawej strony Wisły jak im się oddycha Okęciem i czy są za wyłączeniem Okęcia z użytkowania
3 Amerykanie przeskoczyli swojego czasu cały ówczesny świat robiąc Państwo i jego infrastrukturę od początku. Czemu Polacy mają nie spróbować?
4 Nie neguj wszystkiego tylko krytykuj konstruktywnie i podpowiadaj
Ruski agent Antoni i jego zamachowcy, Banasiowa Republika, CPK, Sasinalia, Pinokio mówiący że wirus jest w odwrocie, handlarz bronią (p.s. może on handluje też lekarzami :), leniwa służba zdrowia- oto bohaterowie Ekipy Brzdządzącej wybranej przez społeczeństwo: „PatolPlus”
A w skrócie: Jak wydawać społeczne pieniądze na pokaz i propagandę”
Może psychiatra ci pomoże???
Gierkowski woluntaryzm w czystej formie. Lokalizacja bez podstaw naukowych i prawdziwych konsultacji społecznych, widziałem te, które się dotychczas odbyły, kpina i krakowskie gadanie. Jakiś śliski koleś uprawiał pustosłowie i nie zwracał najmniejszej uwagi na to, co mówią miejscowi. Z przerażeniem obserwuję przygotowania do budowy tego „Misia”, który spaskudzi ludziom życie i narazi na straty z tytułu spadku cen nieruchomości w promieniu 40-50 km. Czy ktoś z decydentów wziął może pod uwagę, że Warszawa jest napowietrzana dokładnie z tego kierunku? Tyle gęgolą o smogu, a spaliny z wytężonego transportu pójdą prosto na miasto… Ludziska powyprowadzali się na przedmieścia, pobudowali się za grube pieniądze, a tu taki klops i plajta…. Wniosek jest jeden, ktoś zarobi gruby grosz na nieszczęściu kilkudziesięciu tysięcy okolicznych mieszkańców. Tak właśnie obecnie wygląda demokracja w Polsce, napychanie kabzy korporacjom kosztem zwykłych ludzi.