Gdy myślimy o wynalazku związanym ze światłem, to zapewne pierwszym skojarzeniem będzie żarówka Thomasa Edisona. Jednak kilkadziesiąt lat po utworzeniu tego źródła światła zaczęto poszukiwać bardziej energooszczędnego rozwiązania. W opracowaniu tego wynalazku miał udział polski naukowiec – Stefan Pieńkowski.
Pierwsze naukowe kroki Stefan Pieńkowski stawiał w belgijskim Liège. W 1911 roku został doktorem nauk fizycznych i matematycznych, specjalizując się w dziedzinie spektroskopii i luminescencji. Obie dziedziny będą mu niezbędne do opracowania kluczowego wynalazku, jakim była świetlówka.
Po kilkuletnim pobycie zagranicą Pieńkowski postanowił wrócić do niepodległej Polski. Zaangażował się w rozwijanie Zakładu Fizyki Doświadczalnej Uniwersytetu Warszawskiego, nad którym objął kierownictwo. Pieńkowski miał bardzo poważne ambicje utworzenia nowoczesnego ośrodka badawczego. Tak też się stało. Zakład Pieńkowskiego ceniono poza Polską, niejeden z zagranicznych gości był pod wrażeniem nowoczesnej aparatury, którą podziwiano choćby podczas I Międzynarodowego Kongresu Luminescencji zorganizowanego przez polskich naukowców z UW.
Prace zespołu były poświęcone fotoluminescencji, czyli zjawisku świecenia materiałów poddanych promieniowaniu elektromagnetycznemu. Sam Pieńkowski poświęcił się głównie problemowi zanikania luminescencji. To miało go doprowadzić do opracowania nowoczesnego źródła światła.
Jak wydostać światło z rury?
Badacze pracujący nad utworzeniem świetlówki zdawali sobie sprawę, że wyciągnięcie powietrza ze szklanej rury doprowadzi do tego, że zacznie ona delikatnie świecić. Bowiem pary rtęci pozostawione w rurce powodowały promieniowanie UV.
Badania Pieńkowskiego polegały na rozpoznaniu związku chemicznego, dzięki któremu byłaby możliwa imitacja promieniowania pary rtęci wraz z wydostaniem się światła widzialnego.
Tak też powstała świetlówka, czyli rodzaj lampy elektrycznej w kształcie szklanej rury wypełnionej parami rtęci i argonu. Źródłem światła jest promieniowanie widzialne emitowane przez warstwę luminoforu pokrywające wewnętrzną powierzchnię rury.
Świetlówka okazała się rozwiązaniem znacznie lepszym od żarówki, bowiem wytwarzała o wiele mniej ciepła, a świeciła zdecydowanie mocniej od tradycyjnych żarówek.
Przez długi czas świetlówka była popularna w fabrykach, biurach czy szkołach. Obecnie świetlówki są przeważnie zastępowane przez lampy LED.
Polski udział w wynalezieniu świetlówki
Czy Stefana Pieńkowskiego możemy uznać za wynalazcę świetlówki? Dzisiaj najczęściej to miano przypisuje się Arthurowi Comptonowi z amerykańskiego koncernu General Electric. Compton swój wynalazek miał opracować już w 1935 roku, a trzy lata później świetlówki były sprzedawane w USA.
Niewątpliwie badania Pieńkowskiego przyczyniły się do rozwoju badań nad fotoluminescencją. Stąd z pewnością możemy uznać polskiego badacza za prekursora utworzenia świetlówki. Pieńkowski swój wynalazek miał opracować prawdopodobnie w 1938 roku. Kilka miesięcy przed wybuchem II wojny światowej nie było już czasu na dalsze doskonalenie rozwiązania. Zresztą w czasie okupacji Zakład Fizyki Doświadczalnej został doszczętnie splądrowany przez Niemców, którzy wywieźli stamtąd nowoczesną aparaturę.
Stefan Pieńkowski, który jest dzisiaj raczej zapomnianą postacią, w czasie okupacji kierował podziemnym szkolnictwem w Warszawie. Natomiast po zakończeniu wojny mógł odbudować swój dawny Zakład przy ul. Hożej.
Dodaj komentarz