Fot. Pixabay

Fot. Pixabay

AktualnościTechnologie

Elektrownie w kosmosie. Coraz bardziej realny scenariusz?

Jeszcze w latach .40 ubiegłego wieku Aleksander Asimov w książkach science-fiction kreślił idee stworzenia stacji zdolnej do zasilenia świata. Dzisiaj takie rozwiązanie staje się coraz bardziej prawdopodobne. Rządy Wielkiej Brytanii, a w ubiegłym roku Chin, poinformowały o rozpoczęciu prac, których celem będzie umieszczenie na ziemskim orbicie farmy solarnej.

SBSP. Tak ma nazywać się brytyjska stacja, której zadaniem byłoby przesyłanie energii… z kosmosu. Jak miałoby to wyglądać w praktyce? Na orbitę Ziemi zostałby wysłany kilometrowy satelita słoneczny wyposażony w lustra i panele słoneczne. Dzięki temu można by było wygenerować 3,4 GW prądu. Następnie energia byłaby konwertowana na fale radiowe o wysokiej częstotliwości przez co mogłaby być odbierana na Ziemi przez specjalną antenę.

– W przestrzeni Słońce nigdy nie zachodzi, więc kosmiczna elektrownia mogłaby dostarczać odnawialną energię w dowolne miejsce na Ziemi, w dzień i w nocy, w czasie deszczu i dobrej pogody. To pomysł znany już od dekad, ale zawsze wydawał się być oddalony o kolejne dekady – zauważył Graham Turnock, dyrektor generalny Brytyjskiej Agencji Kosmicznej.

Elektrownia kosmiczna mogłaby się okazać nie tylko bardziej wydajna, ale pomogłaby także ograniczyć przedostawanie się dwutlenku węgla do atmosfery. Wielka Brytania ma w tej kwestii doświadczenie, ponieważ obecnie to państwo jest liderem w redukcji CO2.

Obecnie trwają analizy, w których naukowcy próbują oszacować sens ekonomiczny i wydajnościowy kosmicznej elektrowni. Prawdopodobnie jednym z najtrudniejszych wyzwań przy tym projekcie byłoby stworzenie masywnych satelitów ze słonecznymi panelami. Jeżeli brytyjscy naukowcy dadzą „zielone światło” stacja miałaby powstać do 2050 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *