LUG to przykład polskiego przedsiębiorstwa, które godnie reprezentuje polską markę. Wszystko zaczynało się w 1989 roku od niewielkiego zakładu w Zielonej Górze. Dzisiaj firma Ryszarda Wtorkowskiego jest obecna w 67 rynkach świata. Produkty LUG oświetlają m.in. lotnisko we Frankfurcie nad Menem czy metro w Sao Paulo. Kilka tygodni temu polska firma otworzyła nową fabrykę… w Argentynie.
Trzydzieści lat temu w kraju trwał proces transformacji ustrojowej. W sklepach pustki. Wtorkowski zauważył, że jedną z rzeczy, które ludzie poszukają są lamp, oprawy oświetleniowe do ich mieszkań. Na niewielkiej przestrzeni wraz z ojcem otworzył własny sklep, który szybko zyskał popularność. Systematycznie otwierali kolejne pawilony oraz hurtownię.
Skąd wziął się pomysł akurat na tą branżę? – Miałem 18 lat jak w swoim pokoju dwa na dwa metry założyłem doraźną produkcję węży świetlnych dla dyskotek. Pamiętam, jak spuszczałem je z drugiego piętra na parter, bo miały po 20 metrów i nie mieściły się w pokoju – wspominał swoje początku dla „Gazety Lubuskiej” właściciel LUG-a.
W latach 90-tych powstawało wiele firm. Tylko część z nich przetrwała, a nieliczne potrafiły stać się gigantami. Jaka była recepta na sukces Ryszarda Wtorkowskiego? – Nie marnowaliśmy żadnej złotówki. Wszystko szło w rozwój firmy, żyliśmy skromnie. Natomiast wiele osób zachłysnęło się finansowym sukcesem. Kupowali wille, drogie samochody, żyli ponad stan. I dzisiaj nie mają nic – mówił dla „GL” Wtorkowski.
Rzeczywiście, LUG inwestował w sprzęt i maszyny produkcyjne. W 2004 zakupiono m.in. zintegrowany system informatyczny usprawniający zarządzanie, linie pneumatyczną do montażu opraw oświetleniowych. Inwestowano także w system projektowania produktów. Natomiast trzy lata później – w 2007 roku wybudowano nową siedzibę firmy oraz halę produkcyjną w Zielonogórskiej Strefie Aktywności. Ten rok był również istotny, gdyż wtedy firma zadebiutowała na giełdzie.
Przedsiębiorstwo z Zielonej Góry postawiło także na rozwój produktów LED. – Jedynym ograniczeniem kreatywności inżynierów LUG był brak wysokiej jakości komponentów LED dostępnych na rynku. Dzięki wdrożeniu innowacyjnych technologii i wykorzystaniu nowej linii produkcyjnej ograniczenie to zostało zniwelowane, a przed inżynierami LUG otworzyły się nowe możliwości – czytamy na stronie internetowej firmy. Proces wytwarzania lamp ledowych, pokazaliśmy w najnowszym odcinku „Fabryki w Polsce”.
Jednocześnie trwała ekspansja zagraniczna firmy. Londyn, Paryż, Rejon Zatoki Perskiej, a obecnie państwa Ameryki Południowej. Dzisiaj firma zatrudnia 670 pracowników i jest obecna na prawie 70 światowych rynkach. Oprawy oświetleniowe LUG są zainstalowane m.in. w fabrykach w Dubaju, wieżowcu w Katarze, niemieckich drogach oraz na lotnisku we Frankfurcie czy Kopenhadze.
Firma oferuje swoje produkty do oświetlenia obiektów handlowych, biur, czy infrastruktury. LUG podkreśla, że potrafi dostosować swoje produkty do potrzeb klientów np. stworzenie odpowiedniej atmosfery w danym miejscu, zapewnienie bezpieczeństwa lub postawienie na energooszczędność.
Najnowsza inwestycja firmy to otwarcie fabryki w Argentynie. 30 października ubiegłego roku, w Parku Przemysłowym w Posadas uruchomiono linię do produkcji komponentów LED oraz halę produkcyjną opraw oświetleniowych. Produkty wytworzone w zakładzie mają być przeznaczone m.in. do oświetlenia argentyńskich ulic, parków czy budynków użyteczności publicznej. Lampy mają być energooszczędne. – W Argentynie będą produkowane oprawy oświetleniowe Atlantyk 2.0. To najnowocześniejsze rozwiązanie dostępne na rynku oświetleniowym. Zastosowana w nim technologia gwarantuje sto tysięcy godzin użytkowania, czyli nawet 23 lata przy 12h cyklu świecenia, z wysoką – blisko 150 lm/W – skutecznością świetlną. Dodatkowo nowoczesny design sprawia, że jest to rozwiązanie do bardzo szerokiego spectrum zastosowań: od hal przemysłowych, po nowoczesne wnętrza biurowe czy loftowe – podkreślił Mariusz Ejsmont, Wiceprezes Zarządu LUG S.A odpowiedzialny za inwestycję w Argentynie.
W prowincji Misiones w ciągu kilku lat ma zostać wymienionych 50 tys. lamp ulicznych, co według LUG-a pozwoli wygenerować oszczędność energii do 70% obecnego zużycia.
Z pewnością w dalszym ciągu firma będzie się rozwijać. Jakie są najbliższe plany? Niedawno wspominał o tym prezes Wtorkowski podczas czatu inwestorskiego: – Stabilny wzrost w tempie 10% CAGR do 2021 roku, dalsza internacjonalizacja, mierzona wzrostem udziału eksportu w przychodach do poziomu 75% w perspektywie do 2021 roku oraz wzrostu udziału w przychodach większych kontraktów, o wartości powyżej 1 mln euro – przedstawił prezes Grupy Kapitałowej LUG S.A.
Wykorzystano materiały:Danuta Kuleszyńska, Zielonogórski LUG przetrwał na rynku 20 lat i ciągle się rozwija, „Gazeta Lubuska”; Strona internetowa LUG
Dodaj komentarz