Wczoraj, 19 grudnia władze PGNIG podpisały kontrakt na dostawę skroplonego gazu ziemnego. Przez 20 lat amerykańska spółka Port Arthur ma dostarczyć rocznie 2 mln ton surowca. Polscy przedstawiciele podkreślają, że motywami transakcji była zarówno konkurencyjna cena, jak i bezpieczeństwo dostaw, którego nie gwarantują Rosjanie.
W spotkaniu, na którym podpisano umowę wzięli udział nie tylko przedstawiciele spółek gazowych, ale także polskie i amerykańskie władze państwowe. – Ten kontrakt jest ważnym krokiem dla bezpieczeństwa energetycznego Polski na drodze do jej niezależności energetycznej – skomentował Rick Perry, Sekretarz Energii USA. – W ubiegłym miesiącu rozpoczęliśmy z Polską strategiczny dialog w obszarze energii. Rząd Prezydenta Trumpa jest zobowiązany, by angażować się w zwiększanie dywersyfikacji źródeł energii, rozwijanie bezpieczeństwa energetycznego, wzmacnianie bezpieczeństwa narodowego oraz tworzenie w ten sposób dobrych warunków do rozwoju rynku w Polsce i w całym regionie – dodał.
Port Arthur to spółka zależna od Sempra Energy. Firma jest operatorem terminalu, który powstaje w Teksasie u wybrzeża Zatoki Meksykańskiej. Odbiór gazu rozpocznie się w 2023 roku.
Warto dodać, że zakupy LNG będą przebiegały na zasadzie „Free on Board”. Strona amerykańska dostarczy gaz do terminalu, natomiast to PGNIG będzie nim zarządzać. Polska spółka będzie mogła sprzedać gaz na rynku lub sprowadzić go do Polski.
W ostatnim czasie władze PGNIG podpisały trzy kontrakty z amerykańskimi partnerami na dostawy surowca. – Od 2023 roku PGNiG będzie dysponować co najmniej 7,45 mln ton gazu skroplonego, co stanowi ponad 10 mld m³ gazu ziemnego po regazyfikacji. Takie ilości LNG ugruntują pozycję spółki na rynku tego paliwa i przyczynią się do wzrostu bezpieczeństwa dostaw gazu do Polski – zwrócił uwagę Maciej Woźniak, wiceprezes Zarządu PGNIG SA.
Podczas konferencji prasowej prezes Zarządu PGNIG SA. Piotr Woźniak nie ujawnił kwoty transakcji, niemniej podkreślił, że jest ona ok. 20% mniejsza niż w przypadku dostaw gazu z Rosji.
Zwrócił on także uwagę, że oprócz konkurencyjnej ceny, istotną rolę odgrywa bezpieczeństwo dostaw. Woźniak zauważył, że Amerykanie gwarantują pełną stabilność, czego nie można powiedzieć o stronie wschodniej.
Dodaj komentarz