Od kilkunastu dni na wschodniej Ukrainie w Siewierodoniecku toczą się ciężkie walki. Jak przedstawił jeden z ważnych ukraińskich polityków istotną rolę w tej bitwie odegrają haubice. Podkreślił także duże znaczenie sprzętu dostarczanego z polskich fabryk.
W piątek doradca ministra spraw wewnętrznych Rostysław Smirnow zabrał głos w sprawie wydarzeń w Siewierodoniecku.
Według jego informacji największym deficytem ukraińskiej armii w tym rejonie są haubice. Smirnow odniósł się też do możliwych dostaw broni z Francji i Niemiec. Jak zauważył, dostarczenie ciężkiego sprzętu może w istotny sposób wpłynąć na szanse Ukraińców w walce z rosyjskim okupantem.
– Tylko jeżeli będziemy mieć porównywalną z Rosjanami ilość ciężkiego uzbrojenia, możemy mówić o konkretnych kontrnatarciach na całej linii frontu. To będzie strategiczny przełom w tej wojnie – twierdzi Rostysław Smirnow
Broń od polskich przyjaciół
Doradca ukraińskiego MSW docenił także znaczenie sprzętu dostarczonego z Polski. Pod koniec maja polski rząd podjął decyzję o przekazaniu wschodnim sąsiadom osiemnastu samobieżnych haubic AHS Krab 155 mm.
– Mogę powiedzieć, że haubice kalibru 155, które wcześniej dostaliśmy od naszych polskich przyjaciół, bardzo poprawiły sytuację. To właśnie ta broń pozwoliła na ustabilizowanie sytuacji i odstraszenie najeźdźców – powiedział Smirnow.
Dodaj komentarz