Planowany przebieg gazociągu Baltic Pipe. Fot. commons.wikimedia.org/wiki/File:Mapa_baltic-pipe-public-domain-PL.jpg#/media/File:Mapa_baltic-pipe-public-domain-PL.jpg
Wszystko wskazuje na to, że w 2022 roku z Norwegii do Polski popłynie gaz ziemny. 30 listopada przedstawiciele polskiego i duńskiego operatora systemów przesyłowych podpisali stosowne porozumienie. Na jej podstawie projekt gazociągu Baltic Pipe staję się inwestycją, a nie tylko projektem. Będzie mieć to istotny wpływ na polskie bezpieczeństwo energetyczne.
Spółki Gaz-System (Polska) i Energinet (Dania) zobowiązały się do budowy gazociągu o długości 900 km. Inwestycja będzie warta ok. miliarda złotych.
Baltic Pipe popłynie z norweskich złóż gazu, przez terytorium Danii, Szwecji do Polski. Warto dodać, że będą mogły z niego także korzystać inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej.
– Budowa Baltic Pipe pozwoli nareszcie sprowadzić do Polski gaz z naszych złóż na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Dzięki tej inwestycji uzyskamy bezpośredni dostęp do zasobów, z których od dawna korzystają inne państwa europejskie, co ma zasadnicze znaczenie dla stabilizacji rynku gazu ziemnego w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej – powiedział Piotr Woźniak, Prezes Zarządu PGNiG SA.
Niewątpliwie Baltic Pipe będzie przeciwwagą dla Nord Stream 2 i działań Gazpromu. Według ekspertów inwestycja może w przyszłości przyczynić się do całkowitego uniezależnienia się od rosyjskiego dostawcy.
Prowadzący negocjacje z Duńczykami i Norwegami podkreślają, że współpraca z partnerami przebiega pomyślnie, a harmonogram budowy gazociągu odbywa się zgodnie z harmonogramem. W najbliższych miesiącach będą trwały prace związane z procedurą przetargową. Odbędą się także dalsze analizy projektowe oraz konsultacje społeczne. Budowa infrastruktury Baltic Pipe powinna się zacząć w 2020 roku, a pierwszy przesył gazu będzie miał miejsce 1 października 2022 roku.
Dodaj komentarz