Otwarcie nowej fabryki w Gliwicach. Fot. KSSE
Otwarcie nowej fabryki w Gliwicach. Fot. KSSE
Budowa wielkiej fabryki Johnson Matthey na Śląsku trwała od 2017 roku i kosztowała firmę prawie pół miliarda złotych. Na 23 tys. m2 powierzchni mieści się prawdziwie nowoczesny i zautomatyzowany zakład.
Brytyjska firma Johnson Matthey jest już obecna w Gliwicach od 20 lat. Firma posiada tu m.in. zakład akumulatorów litowo- jonowych, które znajdują zastosowanie np. w elektronarzędziach. W fabryce, gdzie pracuje 850 osób, każdego roku powstaje 3 miliony baterii.
Od wczoraj firma może pochwalić się uruchomieniem kolejnej, dużej inwestycji.
Nowa, zautomatyzowana fabryka w Gliwicach
Na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej władze Johnson Matthey uruchomiły fabrykę zaawansowanych technologicznie katalizatorów i ich półproduktów. To urządzenia dedykowane producentom samochodów osobowych, ciężarowych oraz maszyn budowlanych.
Nie ma wątpliwości, że nowy zakład w Gliwicach to obiekt zawansowany technologicznie.
– Nasz zakład składa się z rozbudowanych i wysoce zautomatyzowanych linii produkcyjnych. Umożliwiają one produkcję pełnej gamy najbardziej zaawansowanych katalizatorów przy użyciu naszych najnowocześniejszych technologii. Gotowe produkty trafią do wielu modeli samochodów osobowych, pojazdów ciężarowych oraz maszyn budowalnych – informują przedstawiciele Johson Matthey.
W nowej fabryce pracę znalazło 470 osób.
Przedstawiciele KSSE, na terenie której powstała fabryka, uznają uruchomienie inwestycji Johson Matthey za jedno z największych przedsięwzięć w regionie.
Dodaj komentarz