Czy ktoś z Czytelników próbował kiedyś podpalić swój tablet przy pomocy benzyny? A potem ugasić go wodą z węża? A potem – jak gdyby nigdy nic – dalej z niego korzystać? Brzmi niewiarygodnie, ale przekonajmy się, że cuda są możliwe. Nawet w sprzętowym piekle… Upał, wszechobecny kurz, a do tego kwaśne opary związków...
OSTATNIE KOMENTARZE