– Zakończył się proces rozlewu Immunoglobiny antySARS-COV-2, pierwszej serii polskiego leku na koronawirusa – poinformował na konferencji prasowej Piotr Fic, członek zarządu Biomed Lublin. To właśnie ta firma szczyci się stworzeniem pierwszego preparatu, który mógłby przyczynić się do zwalczenia pandemii. Nie brakuje jednak opinii, że to przedwczesne ogłoszenie sukcesu.
Lek, który ma być w przyszłości podawany chorym na COVID-19, będzie wytwarzany z osocza ozdrowieńców. Lubelska firma podkreśla, że tą technologią powstaje wiele produktów leczniczych, m.in. surowice przeciw tężcowi lub wirusowi wścieklizny.
Tak o produkcji leku mówi wspomniany Piotr Fic: – Technologia, którą posiadamy i doskonalimy od lat, pozwala na wyizolowanie immunoglobulin z osocza ludzkiego. Dzięki temu preparaty immunoglobulin powstałe w wyniku frakcjonowania osocza zawierają przeciwciała oczyszczone z białek i pozostałości materiału genetycznego znajdującego się w samym osoczu – informuje Piotr Fic w wywiadzie dla Business Insider Polska.
Kontrowersje
Entuzjazm związany z lekiem studzi część naukowców. Podkreślają, iż produktu Biomedu nie można w tej chwili nazywać lekiem ani produktem leczniczym, ponieważ nie został jeszcze skierowany do badań klinicznych.
To rzeczywiście skomplikowana procedura. Po pozytywnych wynikach badań klinicznych, lek musi zatwierdzić Europejska Agencja Leków oraz Komisja Europejska. Nawet jeżeli część procedur zostanie przyspieszona, to na preparat będziemy musieli poczekać przynajmniej rok.
Część obserwatorów ze zdumieniem obserwuje również bardzo dynamiczny wzrost kursu Biomedu. O ile na początku pandemii akcje spółki kosztowały ok. 50 groszy, to obecnie zapłacimy za nie ok. 16-17zł (na początku sierpnia wartość oscylowała wokół 30zł).
Potrzebne osocze
Przy produkcji lekarstwa wiele zależy od dostępności osocza. 150 litrów substancji wystarczy do wyprodukowania ok. trze tysięcy ampułek immunoglobuliny anty-SARS-CoV-2.
Lek będzie podawany w formie zastrzyku domięśniowego, dlatego może być dostępny jedynie w formie lecznictwa zamkniętego.
Partnerem Biomedu w pracach nad lekiem jest Instytut Hematologii i Transfuzjologii.
Dodaj komentarz