„Co do młyna zawiezą, we młynie zmielą” informuje nas jedno z młynarskich przysłów. Znamy wiele różnych rodzajów młynów – papierniczy czy węglowy, choć ten najbardziej popularny służy do mielenia ziaren zboża. A czy wiecie, do czego stosuje się młyn kulowy?
Młyn kulowy to urządzenie, które służy do rozdrabniania i homogenizowania twardych, kruchych, a także włóknistych materiałów. Cechą charakterystyczną tej maszyny są kule, które w układzie pełnią rolę mielników. Najczęściej są one wykonane z materiałów o niskiej ścieralności i dużej gęstości (stal czy ceramika), choć w przypadku mielenia produktów pirotechnicznych należy użyć kul z materiałów nieiskrzących (np. stop ołowiu z antymonem).
Zaletą młynów kulowych jest prosta konstrukcja oraz niewielkie koszty utrzymania.
Jak działa to urządzenie? – Zasada działania młynów kulowych polega na tym, że pod wpływem działania sił odśrodkowych, wywołanych obrotami bębna, unoszone są mielniki wraz z mielonym materiałem na określoną wysokość, a następnie opadają lub zsuwają się po sobie rozdrabniając materiał przez udar i ścieranie – czytamy na Wikipedii Górniczej, stworzonej przez Koło Naukowe Mechaników Górników
Cukrownicy i energetycy
Młyny kulowe są wykorzystywane w bardzo wielu i różnych branżach. Można je stosować do mielenia miękkich i suchych materiałów (kamień, cement, kreda), dlatego z pewnością te urządzenia znajdziemy w zakładach przemysłu cementowego czy ceramicznego. Niemniej używane są także w sektorze energetycznym przy mieleniu węgla i miału, dzięki czemu uzyskuje się pył węglowy. Co ciekawe, z młynów kulowych korzystają także pracownicy przemysłu spożywczego, choćby cukrownicy podczas wyrobu czekolad.
W odcinku programu „Fabryki w Polsce”, który nagraliśmy w zakładzie Unimetal Recykling możecie zobaczyć pracę młynów kulowych. Urządzenia są tutaj wykorzystywane do kruszenia, mielenia i homogenizowania monolitu ceramicznego. To część szerszego procesu odzyskiwania metali szlachetnych z katalizatorów, który w całości możecie zobaczyć w naszym programie.
Dodaj komentarz