Na rynku funkcjonuje kilkaset gatunków ropy naftowej. Dotychczas Lotos uzyskiwał informacje o właściwościach surowca jedynie z programów komputerowych. Jednak bardzo często rzeczywiste parametry można określić dopiero podczas przerobu na instalacjach produkcyjnych. Stąd decyzja o zakupie specjalnej aparatury.
Urządzeniem, które bardziej precyzyjnie określi parametry ropy jest aparat Porla. Mechanizm o wartości ok. 100 tys. euro na początku września dotarł do gdańskiej spółki. Obecnie trwają przygotowania stanowiska badawczego oraz szkolenia pracowników.
– Grupa LOTOS wprowadza do przerobu nowe gatunki ropy naftowej, by zwiększać korzyści biznesowe, a jednocześnie zapewniać bezpieczną i bezawaryjną pracę swoich instalacji. Zakup aparatu PORLA to odpowiedź na nasze aktualne potrzeby, związane m.in. z optymalizacją składu ropy naftowej kierowanej do przerobu – informuje Paweł Jan Majewski, prezes Zarządu Grupy LOTOS.
Porla pozwoli na szybkie i precyzyjne sprawdzenie właściwości mieszanek w zakresie ich stabilności po zmieszaniu. Jak to wygląda w praktyce? Aparat będzie w stanie określić tzw. liczbę nierozpuszczalności będącej również miarą rozpuszczalności asfaltenów oraz liczby rozpuszczalności mieszaniny SBn (ang. solubility blending number), stanowiącej o zdolności ropy do rozpuszczania asfaltenów.
Poprzez te parametry operatorzy będą mogli sprawdzić, czy pojedyncze gatunki ropy naftowej lub ich mieszaniny wykazują zdolność do wytrącania niepożądanych osadów, np. wspomnianych asfaltenów.
Badanie właściwości ropy jest związane z dywersyfikacją dostaw surowca. – Stałe kontrole jakości proponowanych na rynku surowców pomagają zminimalizować ryzyko zakupu niekompatybilnych gatunków ropy naftowej, dzięki upewnieniu się, że proponowana partia spełnia właściwe wymagania jakościowe – mówi Marek Marzec, prezes Zarządu LOTOS Lab.
Dodaj komentarz