Energia

Energia

Aktualności

Polska wodorem płynąca? Kolejny ważny podmiot inwestuje w „paliwo przyszłości”

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo rozpoczęło projekt badawczo-rozwojowy ELIZA. Spółka chce wytwarzać wodór metodą elektrolizy z odnawialnych źródeł energii, a potem przesyłać go do magazynów gazu.

To kolejny projekt polskiej spółki, która chce inwestować w projekt, związany z wodorem. Niedawno pisaliśmy o programach JSW czy Lotosu.

Jakie są główne cele programu PGNiG?  – Projekt ELIZA ma nam dać odpowiedź na pytanie, jak najefektywniej zmieszać gaz ziemny z wodorem, aby oba surowce nie straciły swoich właściwości jakościowych przy wtłaczaniu do magazynu i ich przechowywaniu – tłumaczy Grzegorz Rosłonek, dyrektor Centralnego Laboratorium Pomiarowo-Badawczego PGNiG SA. Podczas realizacji badań, PGNiG będzie współpracować z Instytutem Nafty i Gazu. – Specjalnie powołany w tym celu zespól naukowców będzie przeprowadzać analizy złożowe i ekonomiczne dotyczące magazynowania wodoru w podziemnych magazynach gazu – czytamy w komunikacie PGNiG. Spółka chce także wykorzystać doświadczenie Japonii – jednego z liderów w rozwoju technologii wodorowych. Przedstawiciele PGNiG przypatrywali się pracy japońskich ekspertów.

W jaki sposób miałby wyglądać proces pozyskiwania wodoru? Pod wpływem prądu elektrycznego – pozyskanego z energii odnawialnej (np. z wiatraków) – woda w procesie elektrolizy rozkłada się na tlen i wodór. Tlen zostałby „wypuszczony” do atmosfery, a „paliwo przyszłości” przesłane do magazynu. Następnie wodór mógłby być użyty na stacjach tankowania lub dodany do sieci gazu ziemnego. Spółka zapewnia, że wykorzystanie tego paliwa w odpowiedniej ilości nie wpłynie na funkcjonowanie infrastruktury.

Wodór jest przyszłością światowej energetyki w długookresowym horyzoncie czasowym. Produktem spalania wodoru jest jedynie para wodna. Jest to paliwo w pełni ekologiczne. Przy spalaniu mieszaniny gazu ziemnego z wodorem emitujemy mniej dwutlenku węgla, w efekcie czego paliwo jest bardziej przyjazne środowisku, a opłaty z tytułu emisji niższe – zauważył wiceprezes PGNIG ds. rozwoju, Łukasz Kroplewski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *