Zakład Fiata w Tychach wznowił produkcję. „Ważne, że mamy zamówienia na nowe auta”

Dokładnie 3 miesiące. Tyle musiało czekać kierownictwo tyskiej fabryki samochodów Fiat Chrysler Automobiles, by ponownie uruchomić produkcję. W fabryce będą rygorystycznie przestrzegane środki ochrony osobistej.

Ostatni raz pracownicy Fiata byli w pracy 16 marca. Była to najdłuższa przerwa u producentów samochodowych w Polsce. Wielkopolskie zakłady Volkswagena wróciły do pracy już pod koniec kwietnia, a Opel w Gliwicach wznowił produkcję – choć na jedną zmianę – 8 czerwca br.

Według informacji śląsko-dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” w Tychach pracownicy będą produkować ok. 740 pojazdów, wobec ponad tysiąca przed wybuchem pandemii.

– Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą, bo przecież postój nie mógł trwać w nieskończoność. Ważne, że mamy zamówienia na nowe auta, bo sytuacja na rynku motoryzacyjnym na całym świecie jest bardzo trudna. Robimy wszystko, żeby praca była jak najbardziej bezpieczna, bo zagrożenie koronawirusem nie minęło. Jednak mamy nadzieję, że najgorsze już za nami – mówi Wanda Stróżyk, przewodnicząca „Solidarności” w Fiat Chrysler Automobiles Poland.

W tyskim zakładzie wprowadzono zasadnicze obostrzenia. Na bramach fabryki zostały zamontowane kamery termowizyjne, które mierzą pracownicom temperaturę ciała. Wszyscy otrzymali maseczki lub przyłbice, a pierwszego dnia po przejściu do pracy każdy członek załogi musiał odbyć szkolenie z zakresu nowych procedur obowiązujących w zakładzie. Jednym z przykładów mogą być specjalne zasady poruszania po halach produkcyjnych, które zostały tak zorganizowane, by wszyscy pracownicy utrzymali dystans minimum 1,5 metra.