Za ok. 3-4 lata ruszy produkcja polskiego samochodu elektrycznego. Tak zapowiadają przedstawiciele rządu. Będzie to jeden z filarów Planu Rozwoju Elektromobilności, który zakłada, że w 2025 po polskich drogach będzie jeździć milion samochodów elektrycznych. Ostatnio głos w sprawie budowy fabryki zabrali Minister Energii Krzysztof Tchórzewski oraz prezes Electromobility Poland Piotr Zaremba.
To właśnie spółka Electromobility Poland ma za zadanie rozwijać i promować elektromobilność wśród Polaków. Obecnie głównymi udziałowcami w tym projekcie są polskie spółki energetyczne: PGE Polska Grupa Energetyczna SA, Energa SA, Enea SA oraz Tauron Polska Energia SA.
– Na przełomie 2022 i 2023 roku ruszymy z masową produkcją polskich samochodów elektrycznych – początkowo z taśm zjedzie 100 tys. aut rocznie, ale wierzymy, że na tym poziomie się nie zatrzymamy i po kilku latach będziemy mogli wejść z naszym produktem na inne rynki – powiedział w rozmowie z PAP Piotr Zaremba, prezes ElectroMobility Poland SA.
Zaremba podkreślił, że z czasem produkcja w polskiej fabryce samochodów elektrycznych wzrośnie do 200 tys. pojazdów. Prezes ElectroMobility Poland odniósł się także do kwestii kosztów projektu. Według niego początkowe wydatki będą oscylować wokół 2 mld zł, niemniej wraz ze wzrostem produkcji koszty mogą się zwiększyć do 4,5 mld zł.
-Taką kwotę musimy wyłożyć, żeby fabrykę zbudować w dobrym standardzie, czyli standardzie przemysłu 4.0, bez nadmiernej automatyzacji tam, gdzie nie jest to potrzebne – dodał prezes Zaremba.
W fabryce zostaną wybudowane: lakiernia, spawalnia, hala montażu, a – wraz ze wzrostem produkcji ponad 100 tys. pojazdów – także tłocznia. Obecnie trwają również prace nad wyborem lokalizacji fabryki. Na szerokiej liście potencjalnego usytuowania obiektu widnieje 17 propozycji. Wkrótce zostanie to zawężone do 3-4 możliwych lokalizacji fabryki.
W wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej, prezes Electromobility Poland zauważył, że większość poddostawców to będą polscy producenci. W zakładzie produkcyjnym zatrudnienie znajdzie ok. 3 tys. pracowników.
Konieczna infrastuktura
Głos w sprawie polskiej fabryki samochodów elektrycznych zabrał również Minister Energii Krzysztof Tchórzewski. Podczas największych targów motoryzacyjnych w Polsce „Poznań Motor Show”. Tchórzewski zwrócił uwagę, że jego resort intensywnie pracuje nad siecią punktów do ładowania pojazdów elektrycznych. Sieć ładowarek powinna powstać na przełomie 2020 i 2021 roku.
– Do tej pory był problem z samochodami elektrycznymi, ponieważ nie ma punktów ładowania. Nie budujemy punktów ładowania, bo nie ma samochodów i to nigdy interesem nie będzie. Więc żeby przerwać barierę trwającej od lat niemocy w tej dziedzinie, jako państwo postanowiliśmy pomóc sfinansować budowę punktów ładowania, które – jak zakładamy – w ciągu kilku lat staną się rentowne – powiedział minister Tchórzewski.
Minister Energii dodał także: – Jesteśmy krajem, który ma zerowy rynek, jeśli chodzi o samochód własnej marki – tę lukę chcemy wypełnić. W innych państwach jest tak, że jeżeli jest własna marka, to najczęściej właśnie ona najlepiej się sprzedaje. Jeżeli dołożymy starań, żeby nowy samochód to było coś, co się naszym obywatelom spodoba, to mam nadzieję, że w tym kierunku pójdziemy – powiedział.
Dodaj komentarz