Orlen inwestuje w energetykę wiatrową. Grupa uruchomi nowy system wiertniczy

Sylur. Tak nazywa się statek należący do spółki Lotos Petrobaltic (grupa Orlen), który pełni rolę zaopatrzeniowca na potrzeby górnictwa morskiego. W statku zamontowano nowy system wiertniczy, który umożliwi prowadzenie badań oraz wierceń na głębokości ponad 100 metrów.

– Nowy sprzęt wiertniczy zastąpi dotychczas wykorzystywaną wiertnię i otwiera przed nami nowe, bardziej zaawansowane zastosowania w sektorze offshore wind. Inwestycja sprawia, że nasz statek Sylur staje się unikalną jednostką w rejonie Morza Bałtyckiego i wpisuje się w szerokie plany rozwoju morskich farm wiatrowych z w Polsce oraz krajach bałtyckich – mówi Grzegorz Strzelczyk, Prezes Zarządu spółki LOTOS Petrobaltic.

Wiertnia zainstalowana na statku Sylur umożliwi prowadzenie badań geotechnicznych o głębokości 120 metrów oraz wiercenie otworów pod dnem o głębokości 100 metrów.

Prace statku z nowym systemem wiertniczym rozpoczną się na wodach litewskich w I kwartale 2023 r.

„Chcemy w pełni wykorzystać ten potencjał”

Badanie dna to kluczowy element w procesie projektowania farmy wiatrowej. Dzięki takim analizom można odpowiednio dobrać fundament, na którym zostaną umieszczone turbiny wiatrowe.

Władze Orlenu nie ukrywają, że inwestycja w nowy system wiertniczy jest podyktowana zaangażowaniem koncernu w energetykę wiatrową.

– Transformacja energetyczna ma szansę stać się motorem napędowym polskiej gospodarki. Jej ważnym elementem będzie morska energetyka wiatrowa, zapewniająca nie tylko stabilną, czystą energię milionom Polaków, ale także tworząca tysiące miejsc pracy i dająca nowe szanse rodzimym firmom. Chcemy w pełni wykorzystać ten potencjał, dlatego konsekwentnie realizujemy własne projekty wiatrową – twierdzi Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.