Przemysłowe historie

Ostatnia taka elektrownia. Publikujemy głosy za i przeciw

Kilka dni temu w Ostrołęce zainaugurowano budowę unikalnej, choć kontrowersyjnej inwestycji – ostatniej w Polsce elektrowni węglowej. Jakie właściwości będzie mieć nowa instalacja? Dlaczego wywołuje aż takie emocje z obu stron?

Inwestorzy, czyli spółki Energa i Enea chwalą się wysokimi wskaźnikami nowej inwestycji. Blok energetyczny o mocy 1000 MW ma być dostosowany do elastycznej pracy, tak by w krótkim czasie istniała możliwość uruchomienia i dynamicznej zmiany obciążenia instalacji. W ciągu 30-tu minut blok ma osiągnąć swoje maksymalne obroty.

Jakie inne argumenty wymienia się za budową elektrowni? – Obiekt w Ostrołęce osiągnie sprawność na poziomie 46%, czyli jedną z najwyższych wśród elektrowni parowych w Polsce, a także znacznie wyższą od średniej światowej, która wynosi 33%. Pozwoli to na redukcję emisji COo 26%. Zwiększenie sprawności elektrowni o każdy punkt procentowy oznacza redukcję emisji COo ponad dwa punkty procentowe – czytamy w komunikacie spółki Energa. – Ostrołęka C będzie wyposażona w zaawansowane systemy ochrony środowiska, które dostarczy GE Power. Dzięki nowoczesnym elektrofiltrom oraz systemom odsiarczania i odazotowania spalin elektrownia będzie spełniać wszystkie wymagane normy emisji w odniesieniu do dużych instalacji spalania (LCP), a także restrykcyjne normy emisyjne zawarte w najnowszych dyrektywach Unii Europejskiej, które nakładają wymogi stosowania najlepszych dostępnych technik (tzw. BAT) w zakresie ochrony środowiska – zwraca uwagę Energa.

Inwestycja ma także poparcie Ministra Energii Krzysztofa Tchórzewskiego, który podczas uroczystości wbicia repera startowego, zwrócił uwagę, że nowy blok Elektrowni Ostrołęka C będzie miał istotne znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski północno-wschodniej. Obecnie nowoczesne bloki tego typu zwiększają stabilność systemu energetycznego i bilansują zapotrzebowanie na energię w najbliższych latach. Zdecydowana większość mocy wytwórczych zlokalizowana jest na południu kraju – mówi szef resortu Energii. – Elektrownia w Ostrołęce będzie bardzo ważna dla przyszłej współpracy synchronicznej państw bałtyckich z Europą kontynentalną – dodał Tchórzewski i zauważył, że nowa technologia będzie spełniać restrykcyjne wymogi Unii Europejskiej w zakresie eliminacji zanieczyszczeń. Zwrócił także uwagę na wykorzystanie odnawialnych źródeł energii przy pracy elektrowni.

Głosy przeciw

Przeciwko elektrowni protestują środowiska ekologiczne. Według nich, nowa inwestycja spowoduje wzrost zanieczyszczeń i komplikacje zdrowotne dla mieszkańców.

– Każdego dnia do elektrowni trafiałoby 6 składów po 40 wagonów węgla, dając rocznie zawrotną ilość około 4,3 mln ton. Zanieczyszczenia, które wyemituje, mogą doprowadzić nawet do 2 000 przedwczesnych zgonów i tysięcy przypadków ciężkich chorób układu oddechowego. Koszty zdrowotne jej funkcjonowania oszacowano na zawrotną sumę 690 milionów euro. Poza pyłami i metalami ciężkimi, elektrownia emitowałaby co najmniej 6 mln ton dwutlenku węgla rocznie. I tak, przez kolejne 40 lat, hojnie dokładając się do pogłębienia kryzysu klimatycznego. pisze Diana Maciąga w miesięczniku „Dzikie życie”.

Optymizm inwestorów i ministra Tchórzewskiego studzą również dziennikarze m.in. „Gazety Prawnej” i „Gazety Wyborczej”, którzy przypominają, że do tej pory zezwolono jedynie na prace przygotowawcze, a nie wydano NTP, czyli zgody na rozpoczęcie prac. Dlatego, niektórzy z redaktorów mówią o „wirtualnym” lub „symbolicznym” rozpoczęciu budowy. Dziennikarze „Gazety Prawnej” powołują się na analityków z Carbon Tracker i Fundacji Intrat, według których inwestycja w Ostrołęce może przynieść straty ok. 2 mld zł.

Budowę elektrowni ma przeprowadzić amerykańska firma GE POWER, która zrealizowała już ponad 200 projektów energetycznych, o łącznej mocy 100 000 MW. W budowę instalacji zaangażowanych zostanie 2500 pracowników. Wartość kontraktu to 6 miliardów złotych. Przewiduje się, że uruchomienie ostrołęckiej elektrowni nastąpi w 2023 roku.

Fot. Energa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *