Wczoraj – 2 stycznia, pracownicy pierwszej zmiany fabryki mebli w Wieruszowie zauważyli pożar wewnątrz hali produkcyjnej. Na szczęście wszystkim udało się ewakuować. Strażacy – ze względu na trudne warunki atmosferyczne – długo nie mogli opanować ognia. Z powodu dużego zadymienia w okolicy, odwołano zajęcia w pobliskiej szkole podstawowej.
– Akcję gaśniczą rozpoczęliśmy od walki z potężnymi płomieniami, które wychodziły już na dach hali produkcyjnej – powiedział dla TVN 24 mł. bryg. Dariusz Górecki z wieruszowskiej straży pożarnej – Gęsta zabudowa sprawiała, że istniało realne zagrożenie, że żywioł przeniesie się na inne, sąsiadujące budynki. Na szczęście sytuację udało się opanować – dodał Górecki.
Tak natomiast opisali zajście strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wieruszowie: – O godz. 5:17 nasz zastęp GBA zadysponowany został do pożaru jednego z zakładów produkujących meble. Po dojeździe pierwszych zastępów na miejsce zdarzenia podjęto decyzję o dysponowaniu kolejnych sił z całego powiatu wieruszowskiego i powiatów ościennych – napisali w mediach społecznościowych strażacy OSP z Wieruszowa.
Na miejscu pracowało 25 zastępów straży pożarnej. Ze względu na silny wiatr, ogień się rozprzestrzeniał, co znacząco utrudniało pracę strażakom.
Obecnie policja ustala przyczyny zdarzenia. Reporterka TVN 24 podczas relacji powołała się na słowa rzecznika łódzkiej Komendy Wojewódzkiej PSP. Według niego prawdopodobną przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji.
Trwa także szacowanie strat. Wedug serwisu tugazeta.pl wstępny szacunki mówią o zniszczeniach na poziomie 4 mln zł – Około 800 tys. zł to budynki, natomiast 3 mln zł to wyposażenie tej hali razem z materiałami służącymi do produkcji – poinformował serwis tugazeta.pl.
Źródło nagrania: Youtube//tugazeta.pl
Dodaj komentarz