Wielki sukces polskiej dyplomacji czy niespełnione ambicje dotyczące ograniczeń wzrostu temperatury. To dwie różniące się opinie, wokół których toczy się dyskusja ws. rezultatów szczytu klimatycznego COP 24, który zakończył się w ubiegłą niedzielę. Co rzeczywiście udało się osiągnąć w Katowicach, a których celów nie zrealizowano?
15 grudnia – w sobotę, późnym wieczorem (ok. 22.00) przedstawiciele państw uchwalili najważniejsza deklarację katowickiego szczytu – tzw. pakt katowicki. Dokument nazywany jest „mapą drogową” porozumienia paryskiego z 2015 roku.
Negocjacje podczas szczytu nie należały do najłatwiejszych. W obradach konferencji uczestniczyło 200 przedstawicieli państw świata. Podpisanie ostatecznej deklaracji opóźniało się z powodu sprzeciwu Turcji i Brazylii. Ta pierwsza chciała by usunięto ją z grupy państw rozwiniętych i wpisania do rozwijających się. Dzięki temu Turcy chcieli otrzymać większe fundusze na ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Natomiast Brazylia nie godziła się na rozwiązania regulujące międzynarodowy handel emisjami gazów cieplarnianych. Ten punkt ostatecznie nie znalazł się w deklaracji.
– Dyskusje i negocjacje były bardzo skomplikowane, a miejscami i wyboiste, ponieważ temat jest wyjątkowo złożony. Generalne zasady, ustalone przez przywódców w 2015 r. wymagały wprawienia w ruch, wymagały przełożenia na praktyczne reguły tu, w Katowicach- ocenił wiceminister środowiska i prezydent COP 24 Michał Kurtyka. – W obrębie szeregu szczegółowych zagadnień musieliśmy uzyskać dobry wynik, jednocześnie – jako polska prezydencja – upewniając się, że ten wynik jest zbalansowany. Dla stron było ważne, aby osiągnąć dobry balans między różnymi kwestiami – między finansami a przejrzystością, między łagodzeniem a dostosowaniem – mówił w komunikacie PAP minister Kurtyka.
Jakie ustalenia zostały uchwalone na szczycie w Katowicach? Celem było przede wszystkim osiągnięcie porozumienia ws. realizacji porozumienia z Paryża. Podczas COP 24 potwierdzono obowiązek dotychczasowej walki z „globalnym ociepleniem” oraz konieczność obniżenia temperatury o co najmniej 1,5 stopnia. W ramach tzw. pakietu katowickiego przyjęto m.in. przepisy związane z raportowaniem wysiłków wszystkich państw przy emisji CO2. Dotychczas informacje o tej kwestii były niejawne – teraz mają być powszechnie dostępne. W końcowej deklaracji szczytu znalazł się także zapis, który zachęca państwa do przedstawiania długoterminowych strategii redukcji dwutlenku węgla. Warto dodać, że pakt katowicki wskazuje na konieczność zwiększenia finansowania oraz dostępu do technologii przez kraje rozwinięte, tak aby ułatwić działania krajom rozwijającym się. Ponadto podjęto decyzję o przekazywaniu 100 mld dolarów rocznie na ochronę klimatu.
Krytycy
Jednakże nie każdy jest zadowolony z postanowień, które zostały uchwalone w Katowicach. Przede wszystkim zwraca się uwagę, że – w wyniku sprzeciwu niektórych państw – nie uchwalono art. 6 porozumienia paryskiego. Chodzi o handel prawami do emisji gazów cieplarnianych. Ten temat został prawdopodobnie odroczony do przyszłorocznego szczytu klimatycznego w Chile. – Przybyliśmy do Katowic, oczekując zasad i ambicji. Jeżeli chodzi o zasady, przyjęliśmy je, przyjęliśmy wytyczne do realizacji Porozumienia Paryskiego, ale teraz trzeba, aby wszystkie strony zaczęły je wdrażać. Odczuwamy, że te wytyczne dają dobrą podstawę. Niestety, nie udało nam się zakończyć w Katowicach prac dotyczących art. 6. Porozumienia Paryskiego – mówił delegat z Etiopii.
Swoje rozczarowanie rezultatami COP 24 ogłosiły także organizacje ekologiczne. Ich przedstawiciele zgodnie twierdzą, że podczas szczytu spodziewano się uchwalenia bardziej ambitnych deklaracji. – Konferencja COP24 nie przedstawiła wyraźnego zobowiązania do wzmocnienia zobowiązań klimatycznych wszystkich krajów do roku 2020” – przedstawili po szczycie ekolodzy z organizacji Climate Action Network. Zauważyli oni także: – Jednocześnie sfinalizowano stosunkowo skuteczny, choć niekompletny, zbiór przepisów dotyczących wdrażania umowy paryskiej. Poczyniono również ograniczone postępy w zakresie sposobu zapewniania i rozliczania wsparcia finansowego dla krajów biedniejszych, które mają do czynienia z katastrofalnymi skutkami dla klimatu – ocenili rezultaty COP 24 działacze CAN (źródło cyt. oko.press).
—
Szczyt klimatyczny w Katowicach zakończył się 16 grudnia – trwał prawie dwa tygodnie. Wzięli w nim udział przedstawiciele prawie 200 państw świata.
– Osiągnęliśmy więcej niż się spodziewaliśmy – ocenił prezydent COP 24 Michał Kurtyka. Eksperci są jednak zgodni, że negocjacje ws. polityki klimatycznej nadal będą trwały. Kolejnym sprawdzianem będzie COP 25, który odbędzie się w przyszłym roku w Chile.
Dodaj komentarz