Słownik przemysłowy

Słownik przemysłowy #94: Wypał biskwitowy

Rzadko w naszym słowniku poruszamy tematy związane z produkcją materiałów ceramicznych. Tam także zachodzi wiele ciekawych procesów. Każde uruchomienie pieca to nowe wyzwanie, a niewielki błąd w sztuce może spowodować pęknięcie. Zajmijmy się jednym z elementów pracy ceramika.

Zanim nastąpi pierwsze wypalanie trzeba wykonać kilka czynności związanych z produktem, który ma powstać. Należy przygotować formę, a następnie zalać ją masą. Bardzo ważny element całego procesu to odpowiednie wysuszenie produktów, tak aby została odparowana woda. Dopiero wtedy przechodzimy do wypalania.

Wypał biskwitowy – czy wystarczy?

Ceramika biskwitowa. Fot. Wikipedia, Janusz Krzyżek.

Ceramika biskwitowa. Fot. Wikipedia, Janusz Krzyżek.

Pierwsze wypał nazywamy biskwitowym. Zaczynamy od rozgrzania pieca do temperatury ok. 500-600 stopni Celsjusza. Pod wpływem takiego ciepła z produktu zostaną wyparowane resztki wilgotności oraz substancje organiczne. Następnie operator pieca zwiększa temperaturę do ok. 900 stopni. Wtedy zachodzą już przemiany i z surowego materiału powstaje pierwszy półprodukt ceramiczny, czyli biskwit.

Choć zaszły już nieodwracalne zmiany, wypał na biskwit jest zazwyczaj jedynie przystankiem w całym procesie. Przedmiot, które został poddany tylko wypałowi biskwitowemu będzie miał niższą wytrzymałość i twardość.

Dlatego zazwyczaj konieczne jest przeprowadzenie ponownego wypalania. Nim to się stanie nasz materiał może być pokryty zawiesiną szkliwa i wody, czyli przeprowadza się proces szkliwienia. Następnie półprodukt zostaje poddany ponownemu wypałowi „na ostro”, najczęściej w temperaturze ok. 1000-1200 stopni Celsjusza.

Wiele z tych procesów, w tym wypalanie biskwitowe, zobaczycie w jednym z odcinków programu Fabryki w Polsce. Gościliśmy w fabryce firmy Avant pod Lublinem, gdzie produkowane są m.in. kubki ceramiczne.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *