Jeszcze rok temu: 5-7 euro za tonę – dzisiaj ok. 25 euro. Tak w ostatnim czasie wzrosły koszty emisji CO2 w państwach Unii Europejskiej ( unijny system handlu – EU ETS). Możliwe jednak, że to nie koniec. Według brytyjskich analityków z Carbon Tracer – ceny mogą wzrosnąć do 50 euro za tonę.
Ten rok jest szczególnie niekorzystny – ceny emisji wzrosły o 200%.
Minister Energii Krzysztof Tchórzewski zwrócił się w tej sprawie do Komisji Europejskiej. Jak stwierdził w wypowiedzi dla PAP Biznes, takie tendencje mogą być związane ze spekulacjami na rynku energetycznym. Według niego, w niektórych państwach UE istnieją potężne koncerny, które mogą wykupywać uprawnienia do emisji dwutlenku węgla z wyprzedzeniem i przez to dyktować ceny. – Z niepokojem patrzę na bardzo szybki wzrost cen uprawnień do emisji CO2. Wydaje się, że taka sytuacja w krótkim okresie czasu może być skutkiem zamierzonych działań rynkowych, co wpływa niekorzystnie na ceny energii elektrycznej w Polsce. Przekazałem na ręce komisarzy Margrethe Vestager i Miguela Canete pismo z prośbą o zbadanie tej sprawy – mówił minister Tchórzewski. Minister Energii zapewnił również, że decyzja o podwyżkach cen emisji CO2 nie wpłynie negatywnie na polskie gospodarstwa domowe.
– Na wzrost cen do końca roku wpływ będzie mieć m.in. brak aukcji na rynku pierwotnym od 15 grudnia oraz wstrzymanie niemieckich aukcji od połowy listopada i ograniczenie podaży z tego tytułu. Dużo zależeć będzie też od tego, jakie będą temperatury w grudniu. Jeśli zima będzie sroga, to energetyka może mieć deficyt uprawnień – powiedział PAP Biznes Tomasz Bujacz, manager sprzedaży Vertis, międzynarodowej firmy zajmującej się handlem CO2.
fot. Ministerstwo Energii
Podobne artykuły

Nowa inwestycja Sunex za 5,6 mln PLN
lip 30, 2024
Dodaj komentarz