Od przyszłego roku, należące do Lockheed Martin zakłady w Mielcu, będą produkowały części do myśliwców F-16. Jaką rolę powierzono pracownikom podkarpackiej fabryki w całym procesie?
– Podczas naszego ponad 20-letniego strategicznego partnerstwa z Polską zapewniliśmy transfer technologii, możliwości badawczo-rozwojowe, długoterminowe i zrównoważone miejsca pracy związane z zaawansowanymi technologiami, ale także wzrost ekonomiczny i możliwości eksportowe – twierdzi Robert Orzyłowski, dyrektor Lockheed Martin w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej.
Z Mielca do Południowej Karoliny
Dzięki pomyślnej współpracy, w Mielcu zostanie uruchomiona produkcja podzespołów do myśliwców F-16.
Zakłady z południowej Polski będą zaopatrywać koncern w tylną i środkową część kadłuba, konstrukcję kokpitu, boczny panel kokpitu oraz przednią komorę wyposażenia. Wyprodukowane części zostaną następnie przekazane do końcowej linii montażowej w Południowej Karolinie.
Produkcja kolejnych części oznacza stworzenie 60 nowych miejsc pracy.
W mieleckim zakładzie Lockheed Martin powstają także śmigłowce S-70 Black Hawk oraz samoloty transportowe M28.
Amerykański koncern zapewnia, że uruchomienie produkcji podzespołów w polskiej fabryce jest związane z dużym zainteresowaniem na myśliwce F-16. Swoje zamówienia złożyły już Bahrajn, Bułgaria, Słowacja oraz dwóch innych międzynarodowych klientów.
Dodaj komentarz