Kopalnia węgla

Kopalnia węgla

Aktualności

Największe zakłady w czasie koronawirusa. „Zamknięcie kopalni oznacza praktycznie jej likwidację”

Wczoraj informowaliśmy Was o zawieszeniu produkcji w największych fabrykach przemysłu motoryzacyjnego w Polsce. Jednak nie wszystkie branże decydują się na ten krok. Niektóre z różnych względów muszą pracować. Dlaczego?

 

W kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej produkcja nie może zostać zatrzymana. Jednak władze przedsiębiorstwa podjęły specjalne środki w celu ochrony swoich pracowników. Przed każdą z kopalni mierzona jest temperatura górników, a pracownicy mają dostęp do wszelkich środków dezynfekujących. Kopalnia zakazała wstępu osobom postronnym, wstrzymano także wszelkie prace w dniach wolnych.

JSW uruchomiła specjalny sztab kryzysowy, który na bieżąco reaguje na sytuację w związku z koronawirusem. Na jego czele stoi wiceprezes JSW Artur Dyczko.

– Obserwuję fora internetowe. Często czytam, że powinniśmy zamknąć kopalnie. Do wielu wpisów są dołączone obraźliwe uwagi pod adresem górników, kierownictwa kopalń i zarządu spółki. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że zamknięcie kopalni oznacza praktycznie jej likwidację. To nie jest linia produkcyjna w nowoczesnej hali, którą łatwo zabezpieczyć i zamknąć na dowolny czas. Jeżeli nie będziemy fedrować, górotwór zaciśnie większość naszych wyrobisk, w zrobach będą inkubować się pożary endogeniczne, wstrząsy nie ustaną, a metan będzie dalej się wydzielał. Jakie jest wyjście? Trzeba zachować spokój i bezwarunkowo przestrzegać wszystkich procedur bezpieczeństwa, które chronią przed zarażeniem, dostosowywać zakres prac do aktualnej sytuacji i zapewnić obsługę naszego majątku i naszych stanowisk pracy – wyjaśnia Artur Dyczko, wiceprezes zarządu JSW SA i szef sztabu kryzysowego.

Podobne działania prewencyjne podejmują także władze Polskiej Grupy Górniczej. Spółka testuje specjalne kamery termowizyjne, które mają badać temperaturę ciała górników – pozwoliłoby to na przyspieszenie badania i usprawnienia ruchu w zakładzie.

– Zarówno w wyrobiskach pod ziemią, jak i na powierzchni wyznaczono specjalne miejsca do bezpiecznego izolowania pracowników w przypadku zakażenia lub uzasadnionego podejrzenia infekcji. Wprowadzono drobiazgowe procedury postepowania w takich przypadkach (w tym przemieszczania się, zbierania wywiadu epidemiologicznego, transportu i informowania). Zostaną one wykorzystane w razie konieczności natychmiastowego odosobnienia osób zagrożonych lub chorych zabezpieczając wielotysięczne załogi kopalń – informuje Polska Grupa Górnicza

Inne zakłady

Także pracownicy spółek energetycznych muszą nadzorować produkcję. Zarówno Polska Grupa Energetyczna, jak i Tauron zapewnia, że bezpieczeństwo dostaw energii nie jest zagrożone. Druga ze spółek poinformowała, że jej pracownicy mają mierzoną temperaturę przed wejściem do zakładu oraz codziennie wypełniają ankietę zdrowotną. Grupa Tauron wstrzymała wszelkie planowane prace naprawcze.

Do tej pory nie wiemy, jak na epidemię koronawirusa zareaguje największy w Polsce producent stali – spółka ArcelorMittal. Koncern powiadomił, że zamierza ograniczyć produkcję w państwach europejskich, ale nie podano informacji o konkretnych działaniach. Wiemy jedynie, że ponowne uruchomienie pieca w krakowskiej Nowej Hucie zostało wstrzymane (o sprawie pisaliśmy na naszym portalu).

O kolejnych działaniach fabryk w Polsce będziemy starali się na bieżąco informować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *