Polska technologia wojskowa pomaga ukraińskiej armii. Pisaliśmy już o „piorunach”, czyli przeciwlotniczych zestawach rakietowych, które zestrzeliły już kilka rosyjskich samolotów. Jednak naszym wschodnim sąsiadom pomagają także polskie drony. To technologia dobrze znana kamerze programu „Fabryki w Polsce”. U góry strony przypominamy odcinek, który nagraliśmy w fabryce firmy Flytronic.
W kontekście użyteczności dronów na Ukrainie najwięcej mówi się o Bayraktarach. To tureckie systemy, które notorycznie niszczą rosyjskie instalacje wojskowe. Warto podkreślić, że dla ukraińskiej armii także pożyteczne są bezzałogowe systemy powietrzne opracowane przez gliwicką firmę Flytronic (większościowym udziałowcem jest WB Electronic z Ożarowa Mazowieckiego).
Zadania FlyEye
FlyEye, czyli „latające oko”. Tak nazywają się polskie drony, które na wyposażeniu ukraińskiej armii znajdują się od 2015 roku. Do czasu wybuchu wojny w 2022 r. były głównie wykorzystywane przez siły specjalne.
Obecnie FlyEye są eksploatowane zgodnie z ich przeznaczeniem, czyli jako środek rozpoznania oraz naprowadzania artylerii.
Oprócz tego polskie drony mogą być również wykorzystywane do obserwacji pola walki czy w akcjach poszukiwawczo-ratowniczych.
Możliwości FlyEye
Systemy opracowane przez Flytronic są w stanie wykonywać loty z prędkością 50-170 km/h na pułapie czterech kilometrów przez trzy godziny. Dzięki systemom łączności, drony FlyEye mogą prowadzić działania w odległości 30-50 km od stacji kontroli. Waga urządzenia to ok. 12 kg, dron mierzy 1,8 m, a jego rozpiętość skrzydeł sięga 3,6 m.
Systemy FlyEye są obecne na rynku od 2010 roku. Korzystano z nich m.in. podczas misji w Afganistanie czy w czasie walk ukraińskiej armii z rosyjskimi separatystami.
Dodaj komentarz